Pod lupę poszły wg. mnie bardzo udane kopie (kopie!), bo nie podróbki piegusków z oferty "made by Kaufland".
Ciasteczka o wdzięcznej nazwie Moon River prezentują się następująco:
OPAKOWANIE
Jak widać opakowanie prezentuje się całkiem dobrze , kolor fioletowy i purpurowy (przynajmniej tak mi się wydaję) ładnie ze sobą współgrają , jak i również sam logotyp bądź grafika marki jest dokładnie tam gdzie ma być , nie rzuca się w oczy. Zdjęcia przedstawiające ciastka nareszcie mnie zadowoliły , pod względem odwzorowania tego co tak na prawdę znajduje się w pudełku.
COOKIES!
Po prostu niebo w gębie! Dawno czegoś tak dobrego nie jadłem!
Po pierwsze , grubość tego smakołyku mnie zadziwiła - nie jak standardowe pieguski czyli 2 cm , ale praktycznie dwukrotnie więcej ! Można spokojnie zatopić zęby, szczególnie przy kawie czy herbacie.
Na co warto popatrzeć: czekolada. Czekolada, która była w naprawdę sporych kawałkach - z tego co zdążyłem wyczuć swoimi kubkami smakowymi - mleczna. Po każdym gryzie rozpływała się w ustach i była dość słodka , do tego rodzynki które też dodały smakowych 'trzech groszy'. Bardzo dobrze jest dobrany smak samych wypieków- nie za słodkie: nie zamula, nie za bezsmakowe, nie za mączne, nie za suche- idealne!!
Kruchość ciastek była wręcz na poziomie idealnym , wszędzie zostawiałem okruszki lecz warto było !
PODSUMOWANIE
WARTO WARTO WARTO po trzykroć WARTO!
Ale żeby nie było tak pięknie...to znalazłem jeden jedyny minus (ale za to jaki!) tej całej przygody z ciasteczkami... w opakowaniu jest ich dokładnie 6...Słownie: 6 sztuk. No cóż..na długi deser przy kawie ze znajomą nie ma co liczyć, bo 3 ciastka na głowę to się zje w niecałe 5-7 minut. Ale czego nie robi się dla jakości!
Jeśli spojrzymy na cenę która wynosi 2.49 zł co w ogólnym rozrachunku da ok. 1 zł z groszami mniej niż za paczkę Piegusków to... daję na prawdę rozsądne pieniądze za niewiarygodnie dobrą jakość produktu!
Do tego sam smak na prawdę zadowoli nawet najwybredniejsze podniebienie :)
Ave Kauflandowe Ciastka !
Słaby wpis, słaby produkt, słabe zdjęcia. Po trzykroć słabe. Nic oryginalnego, nic sensownego... Ogólnie rozczarowałem się tym blogiem. Próbujecie być fajni na siłę, piszecie na poziomie wypryszczonych nastolatków.
OdpowiedzUsuńMożesz krytykować zdjęcia i wpis, ale naprawdę produkt jest dobrej jakości. Jeżeli rozczarowałeś się blogiem- no cóż..przykro nam, jesteśmy gotowi na to, że nie wszystkim nasz styl pisania się spodoba. Dzięki za opinię ;)
OdpowiedzUsuńA ja niezgadzam sie z Anonimem wyżej. Prosto, krótko, zwięźle i na temat! To nie matura zeby pisac rozprawki. Bardzooooooo duzy plus dla Was!
OdpowiedzUsuń